Saturday, January 30, 2010

Radowslaw Sikorski nie broni mniejszosci Polskiej w Niemczech dla "Die Welt"

Radowslaw Sikorski nie broni mniejszosci Polskiej w Niemczech dla "Die Welt"
Nadal obowiazuje prawo Hermana Geogering

Radowslaw Sikorski nie broni mniejszosci Polskiej w Niemczech dla "Die Welt"
Nadal obowiazuje prawo Hermana Geogering


Pittsburgh Press - Google News Archive - Mar 4, 1940
BERLIN— Activities by Polish minority organizations in Germany were forbidden today in a decree issued by Marshal Herman Goering, No. 2 Nazi . ...

Devastation of Poland, the starving out of its populace and the ... worked out by Field Marshal Hermann Goering and being carried out by Dr. Hans Frank
Plan by Goering to Ruin Poland To Benefit Nazi... - Montreal Gazette - Google News Archive

Nazis Seize All Property Held By Poles .Factories, Forests, Farms...
Deseret News - Google News Archive - Feb 19, 1940

1 when the German invasion of Poland started. Such lands and forests, ... As Field Marshal Hermann Goering, head of Ger many's four-year economic plan

Mandate Over Islands Same As Ownership, Japan Holds .
Reading Eagle - Google News Archive - Mar 24, 1933
Most of the Eastern Jews in the Palatinate emigrated there from Poland since 1914 ... Herman Goering, Minister without portfolio, for the post and the ...

Friday, January 29, 2010

Polish Jewish relations Witold Pilecki was a common man who lived in uncommon times. He was a victim of Communism, Fascism, Socialism, and Emperialism

Polish Jewish relations Witold Pilecki was a common man who lived in uncommon times. He was a victim of Communism, Fascism, Socialism, and Emperialism



Jedwabne czyli pogrzeb Polski (1/2)




"Jedwabne Jaja" czyli pogrzeb Polski (2/2)



A real hero - Witold Pilecki - A Volunteer for Auschwitz



Katyn Andrzej Wajda Film (english version)
"Katyn", directed by Wajda, is the first Polish film on the Katyn crime and the so-called Katyn lie.
The movie uses stories from an authentic diary of major Adam Solski found during the exhumation in 1943 to tell the fate of four fictional officers and their families.

Wajda's father, lt. Jakub Wajda, then 43, was among the Polish officers taken prisoner by the Soviet army and killed by a shot to the back of the head in the Katyn forest.

In March 1940 Soviet leader Josef Stalin ordered the executions of 22,000 Polish army and police officers, intellectuals and clergy. The killings took place in the spring of the same year in the Katyn Forest. The victims, mostly from POW camps in Kozielsk, Starobielsk and Ostaszkow, were shot in the back of the head. The Nazis discovered the mass graves during their march on Moscow in the fall of 1941, but Soviet propaganda blamed the deaths on Adolf Hitler and punished anyone speaking the truth with harsh prison terms. In 1990, Moscow admitted that dictator Josef Stalin's secret police were responsible.



Irena Sendler

why the story was not know in US?


Irena Sendler-Polish woman who helped save the lives of 2,500 Jewish children during World War II.Mother of the Holocaust Children. ZEGOTA - Council for Aid to Jews in Occupied Poland (1942-1945)....


Marian Rejewski, Jerzy Rozycki, Henryk Zygalski and other cryptoanalysts from BS4, broke into Kriegsmarine code in November 1932. The Polish-made replicas of the apparatus (the Enigma-"doubles to t...

Tuesday, January 26, 2010

Bartoszewski Tusk i Radoslaw Sikorski antypolskie wystąpienia

Bartoszewski Tusk i Radoslaw Sikorski antypolskie wystąpienia

Niejaki pan tzw. Bartoszewski -"najlepszy polski życiorys"będąc wówczas członkiem kapituły Orderu Orła Białego, sprzeciwił się nadaniu rtm.Pileckiemu tego odznaczenia - na dodatek bez podania przyczyn.
Ciekawe za co pan Wladzio został odznaczony tym Orderem? Za swe "bohaterstwo" w Powstaniu Warszawskim, opuszczenie Auschwitz ze wzgledu na STAN ZDROWIA(sic!) czy ze względu na brak reakcji na antypolskie wystąpienia w Knesecie?

Hubal 6/13

Hubal 7/13

Hubal 7/13

Sunday, January 17, 2010

Marco Vincent Dive Resort Philippines is Fraudulently Using Web Server from RAQport.com

Marco Vincent Dive Resort Philippines is Fraudulently Using Web Server from RAQport.com

Marco Vincent Dive Resort http://mvdive.com or Marco Vincent Corporation, Inc Philippines is Fraudulently Using Web Server from RAQport.com

Server was never paid to RAQport as promised.

Until the Server is paid to RAQport.com Virginia Company Marco Vincent Dive Resort has no legal right to use the server.


Their manager Mel Agudo from Connecticut office has promised to make the payment and he never did.
As a small business from Virginia I have to collect our money for the advance Web Server Supermicro Hardware.

I know it is not a lot but I do not like when people lie


Please mark this company for your black list: Marco Vincent Dive Resort mvdive.com

1. not to travel to Marco Vincent Dive Resort http://mvdive.com in Philippines
2. not to do any business with Marco Vincent Dive Resort mvdive.com or Marco Vincent Corporation, Inc of Philippines


Do not do any business with Marco Vincent Dive Resort mvdive.com or they will take your services, hardware or money
After dealing with US Manager for Marco Vincent Dive Resort mvdive.com I will never travel to scuba dive or go for any trip to that resort.

I will tell all my friend from Washington DC IMF and the World Bank not to use this company and Marco Vincent Corporation, Inc

Mvdive is still avoiding to make payment to RAQport Virginia Company for the Web Server which never paid in full.
Please stay away from doing any business with dishonest Marco Vincent Dive Resort. Beware Of Mvdive and their Marco Vincent Dive Resort in The Philippines.
Their US Manager Mel Agudo from Stanford Connecticut did lie about payment several to our company.

Marco Vincent Offices

USA Office :



Business Mailing Address:

P.O. Box 403 Wilton, CT 06897


US Toll Free:

1(866)8196165



Philippines Corporate Office :

Unit 503 Cityland 10 Tower 1
156 H.V Dela Costa St. cor. Ayala Ave.
Makati City, Philippines

Tel. Nos. (632)813-6329, (632) 813-6812, (632) 813-6806
Telefax: (632)892-0309

Mobile: (63)-920-951-0128



UK Office :



Contact Persons :

Mel Armitage
Trade Winds


35 Elmshott Lane Cippenham Slough SL1 5QS

UK Telephone : 07956 413924
Email Address : tradewind100@aol.com

To: Mel B. Agudo of Mel B. Agudo

CC:Ronald Servidio [ronald@is-isp.net] and CC http://mvdive.blogspot.com/ Philippine Chamber of Commerce and Industry (PCCI)
CC: webmaster@tourism.gov.ph

Mr. Agudo,

With all the respect You Mr. Agudo. You are in fault. I did had great image about people of the Philippines and the people.

But You did change that You were not honest to me.


Why did You Lie To Me as the manage/ director of the Marco Vincent Corporation? and did not reply and did not paid?

You did not keep your gentleman promise and our agreement? All small business is base on trust.

Only $200.00

RAQport.com we are small business and we need money to pay our bills and taxes


Marco Vincent Dive Resort http://mvdive.com or Marco Vincent Corporation, Inc Philippines is Fraudulently Using Web Server from RAQport.com

Server was never paid to RAQport as promised.

Until the Server is paid to RAQport.com Virginia Company Marco Vincent Dive Resort has no legal right to use the server.


Their manager Mel Agudo from Connecticut office has promised to make the payment and he never did.
As a small business from Virginia I have to collect our money for the advance Web Server Supermicro Hardware.

I know it is not a lot but I do not like when people lie.

Saturday, January 9, 2010

NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)

NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)



Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński





AUTOBIOGRAFIA



Edukacja w okresie PRL-u na poziomie szkoły podstawowej (1962-70) i średniej (Liceum Ogółnokształcące,1970-74) odegrała w moim życiu minimalną rolę.Znaczenie miał dom, w którym żywe były tradycje patriotyczne, zarówno powstań (dziadek ze strony Mamy pochodził z Pniew, był powstańcem wielkopolskim) oraz kresów (rodzina ze strony Ojca pochodzi z Nowogródczyzny, przebywała na zesłaniu na Syberii od 1940 do 1946 roku); dom tętnił wysoką kulturą języka polskiego (poezja, teatr), ponieważ oboje rodzice są aktorami.

Do samej nauki szkolnej można było poważnie podejść dopiero na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdy w październiku 1974 rozpocząłem studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej, na sekcji filozofii teoretycznej. KUL był wtedy niewielkim uniwersytetem (ok. 4 tys. studentów, dziś ponad 20 tys.). Rektorem był wówczas O. Profesor Mieczysław Albert Krąpiec (twórca Filozoficznej Szkoły Lubelskiej), a dziekanem wydziału ks. Prof. Stanisław Kamiński (metodologia nauk). Na pierwszym roku dojeżdżał jeszcze Prof. Stefan Swieżawski (historia filozofii nowożytnej, czytaliśmy Rozprawę o metodzie Kartezjusza), a poza tym do najbardziej cenionych przeze mnie do dziś wykładowców należał ks. Prof. Marian Kurdziałek (historia filozofii starożytnej i średniowiecznej).

Formalnie kierownikiem Katedry Etyki był aż do chwili wyboru na papieża ks. Prof. Karol Wojtyła, ale z Krakowa przyjeżdżał na KUL bardzo rzadko. Nasza sekcja była mała, zadziwiająco mała. Ówczesne Ministerstwo Edukacji narzuciło bowiem limit – władza bała się ludzi wykształconych – aby na Wydział Filozofii (w skład w którego wchodziły obok filozofii, psychologia, socjologia i filozofia przyrody) można było przyjąć w sumie tylko... 30 osób! Na każdą sekcję przypadało więc po 5 studentów. Dla nas miało to swoją dobrą stronę, gdyż tak elitarnej szkoły nie było w świecie, i chyba już nie będzie. Oczywiście, znalazły się sposoby, żeby obejść przepisy i z pewnym poślizgiem dokooptować kilku nowych chętnych, zaś na drugim roku dołączali księża. Tak naprawdę było więc nas kilkanaście osób na roku.

Lekcje łaciny i lekcje greki, poznawanie poglądów Talesa, Pitagorasa, Parmenidesa, Sokratesa, Platona, Arystotelesa, Seneki, św. Augustyna, św. Alberta Wielkiego, św. Tomasza z Akwinu, Kartezjusza, Leibniza, Spinozy, Kanta, Heideggera (by wymienić tylko nielicznych), dzięki profesorom, dla których te postacie były pasją ich życia i których poglądy znali w oryginale; profesorom, dla których Europa, Zachód, to najpierw Grecja, Rzym, średniowieczna Europa, dla których Polska znaczyła coś więcej niż PRL – jakaż to była różnica, wręcz przepaść, dzieląca moją wcześniejszą edukację, a właściwie pobyt w szkole, z tym, co mogłem poznawać, naprawdę i dogłębnie.

Czy można iść na filozofię nie mając zamiłowania do czytania, analizowania, słuchania ludzi mądrzejszych od siebie lub bez otwarcia się na myśl, która pomaga poznać prawdę, wcale niełatwą, ale jakże ważną? Postanowiłem studiować filozofię w trzeciej klasie liceum, to tak po prostu człowieka naszło. Najpierw zainteresowała mnie trzytomowa Historia Estetyki Władysława Tatarkiewicza, a potem przypadkiem trafiła w moje ręce Krytyka praktycznego rozumu Kanta, którą całą przeczytałem – nic z niej nie rozumiejąc. Gdyby mnie nie ciągnęła filozofia, odłożyłbym Kanta już po pierwszym zdaniu. Dziś rozumiem, że miałem prawo nie rozumieć.

NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)

NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)

Friday, January 8, 2010

Apeluje o poparcie dla posla Wassermanna i Kempy aby zostali w Komisji Hazardowej.

Apeluje o poparcie dla posla Wassermanna i Kempy aby zostali w Komisji Hazardowej.




Jako Polak Polski patryjota z USA ( Polonia to 20 milionow Polakow ) byly przewodniczacy ZMW apeluje o poparcie dla posla Wassermanna i Kempy aby zostali w Komisji Hazardowej.
PO i Donald Tusk blokuje prawde przed Polska I Polakami.
Apeluje do PSL rolnikow i mlodziezy ze srodowiska naszej Polskiej Wsi. Po czyjej jestesmy stronie Polski czy innych czynnikow decydujacych teraz?
Alex Lech Bajan Washington DC
Reflekcje po przesłuchaniu przed sejomową komisją "hazardową" (2009-12-30)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]

Autor: pos. Zbigniew Wasserman
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=19702
Komisja "hazardowa" zamienia się w farsę (2009-12-29)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]

Autor: pos. Zbigniew Wasserman
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=19687
Prace komisji śledczej ds. afery hazardowej (2009-12-28)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]

Autor: pos. Zbigniew Wassermann
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=19682
Mizerne efekty pracy komisji śledczej ds. "hazardu" (2009-12-16)
Rodzaj audycji: [Aktualności dnia]

Autor: pos. Zbigniew Wassermann
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=19441

Wassermann: Rozbijanie układu idzie opornie
- To jest próba rozbicia potężnego muru, a negatywny skutek może być po stronie tych, którzy ścigają. Niebezpieczeństwo tego układu polega na tym, że tworzy drugi świat w Polsce, świat Ministerstwa Finansów przy grillach, które wydaje zwolnienia z podatków właśnie w takich okolicznościach. To trudne do rozbicia, bo formalnie nie istnieje - powiedział Zbigniew Wasserman koordynator ds. służb specjalnych w "Poranku Radia TOK FM".


Dorota Gawryluk: Dzisiaj w prasie pełno pułkownika Lesiaka. Kiedy PiS odtajni akta inwigilacji prawicy, szafę pułkownika Lesiaka, żeby wreszcie pokazać Polakom co w niej było?

Zbigniew Wasserman: Myślę, że ten moment się z oczywistych powodów przesunął. To polega na tym, że jest szansa, aby pokazać, kto był mocodawcą Lesiaka, kto nadzorując go albo zlecał, albo godził się na to co on robił. Interes wymiaru sprawiedliwości nakazuje, aby w takim układzie nie upubliczniać materiału dowodowego, albowiem to może zagrażać prawidłowemu tokowi śledztwa. Drugim ważnym powodem jest to, że ujawniono szereg dodatkowych materiałów. To są materiały, którymi nie dysponowała prokuratura i sąd. Te materiały są analizowane i sprawdzana jest ich przydatność do tego śledztwa. To jest powód opóźnienia.

Dorota Gawryluk: Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówi, że będzie namawiał szefa ABW, aby wydał zgodę na ujawnienie całości akt, w których zawarte są dokumenty z tak zwanej szafy Janusza Lesiaka. Czy minister sprawiedliwości musi namawiać szefa ABW do tego?

Zbigniew Wasserman: Myślę, że nie. To jest sytuacja, w której minister nadzorujący szefa ABW będzie mógł bez namawiania to zrobić. To są ważne przesłanki, tutaj emocje muszą ustąpić interesowi śledztwa. To jest ważne dla wyjaśnienia tej sprawy.

Dorota Gawryluk: Czy dzisiaj możemy powiedzieć, kiedy to odtajnienie akt nastąpi?

Zbigniew Wasserman: To jest ryzykowne. To jest kwestia kilkunastu tygodni, może kilku miesięcy. Robi się wszystko, żeby ta czynność nastąpiło jak najszybciej.

Dorota Gawryluk: Pan widział co w tej szafie jest? Wdział pan te akta?

Zbigniew Wasserman: Odpowiem tak, że nawet gdybym widział to nie powiedziałbym.

Dorota Gawryluk: Pytam, dlatego, że pułkownik Lesiak wszędzie mówi, że tak naprawdę nie inwigilował Jarosława Kaczyńskiego, ani jego partii politycznych. A wczoraj prezydent Lech Kaczyński powiedział, że tak naprawdę ta inwigilacja prawicy na początku lat dziewięćdziesiątych to była największa afera III RP. Co wynika z pana oglądu materiałów?

Zbigniew Wasserman: Zdecydowanie potwierdzam to, co mówi pan prezydent Kaczyński. Rozumiem też motywację takiego przedstawiania sprawy przez pana Lesiaka. Przecież on ma ponieść odpowiedzialność karną. On się po prostu broni, a broniąc się korzysta z obowiązującego prawa karnego, które mu przysługuje, że może kłamać. Tak należy oceniać te wypowiedzi.

Dorota Gawryluk: Czy to prawda, że PiS boi się ujawnienia tych akt? Dlatego, że są tam materiały kompromitujące polityków PiS?

Zbigniew Wasserman: Czy ten kto chce zmienić Polskę, czy ten, kto wydal wojnę najgroźniejszym układom, przestępcom, powinien się takich rzeczy bać? Wydaje mi się, że nie. Jest to kolejny element łaty, którą się chce przypisać PiS. Ta sytuacja jest wykorzystywana do kapani, która, co muszę stwierdzić z przykrością, nieustannie trwa. Co by nie zrobiło PiS to nie należy się spodziewać w mediach oceny, że jest to dobre.

Dorota Gawryluk: Wczoraj "Rzeczpospolita" o tym napisała, a czy dzisiaj pan może z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie ma w tych materiałach nic, co by kompromitowało polityków prawicy? Że w tych materiałach nie ma nic o powiązaniach polityków prawicy z aferami FOZ, Art-Bi?

Zbigniew Wasserman: Z całą odpowiedzialnością powiem, że nie mogę dyskutować na nieodtajnionym materiale i ubolewam, że w niektórych wypowiedziach, także dziennikarskich używa się tych informacji, które na dzień dzisiejszy są informacjami tajnymi. Jakby zapomina się o tym, że obowiązuje kodeks karny, że obowiązuje ustawa. To brak szacunku dla prawa, dla standardów obowiązujących w demokratycznym państwie. My na pewno to ujawnimy bez żadnych skrótów, w całości. Podałem przyczyny, dla których teraz to nie następuje.

Dorota Gawryluk: Roman Giertych i Andrzej Lepper chcą komisji śledczej do zbadania inwigilacji partii politycznych. Czy pana zdaniem to jest dobry pomysł?

Zbigniew Wasserman: Myślę, że to nie jest pomysł całkowicie pozbawiony racji, ale on jest źle ulokowany w czasie i trzeba się zastanowić, bo służby są trudną materią. Przywołuję się tutaj do doświadczeń z komisji Orlenu i komisji do spraw służb specjalnych. To są instytucje ogromnie trudne do sprawdzania, kontrolowania. Nasza inicjatywa, komisja prawdy i sprawiedliwości mogłaby w swoim składzie zawierać profesjonalistów, ludzi wiedzących jak prowadzić postępowania karne. Tu potrzeba dużej specjalizacji. W moim przekonaniu, żeby się z tą materią uporać potrzebna jest instytucja mająca dalej idące kompetencje, większe możliwości niż komisja śledcza. Nad tym tematem na pewno trzeba się zastanowić, dlatego, że przez kilkanaście lat było bardzo dużo rażących wpadek, politycznie motywowanych ze strony służb. Kiedy Modrzejewski był zatrzymany, a komisja Orlenu działa, to w trakcie przesłuchiwania Leszka Millera funkcjonariusze UOP prowadzili czynności służbowe. To była ewidentna demonstracja siły ze strony tych służb. A więc jest co sprawdzać, ale być może nie teraz i być może nie w takiej formule.

Dorota Gawryluk: A czy służby specjalne teraz inwigilują Samoobronę?

Zbigniew Wasserman: To jest przesłanka do tego, żeby osiągnąć dwa cele. Po pierwsze politycznie zaistnieć poprzez afirmację potrzeby utworzenia komisji, po drugie ani pan przewodniczący Lepper, ani przewodniczący Giertych nie ukrywają, że chętnie mieliby swoich ludzi w służbach specjalnych i w resortach siłowych.

Dorota Gawryluk: I co pan na to?

Zbigniew Wasserman: Myślę, że można o tym rozmawiać z szefem partii, można próbować rozważać kiedy by to nastąpiło, ale przecież umowa koalicyjna została zawarta i jej warunki są jasne. PiS ich nie zmieniło. Oceniam takie zachowanie jako niecierpliwość. Ja apeluję o spokój, w Polsce jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, bardzo dużo trzeba zrobić w samych służbach, powtarzam instytucji niezwykle trudnej do nadzorowania. To nie jest jeszcze czas ani na tą komisję, ani na wejście przedstawicieli tych instytucji do gremiów kierowniczych służb.

Dorota Gawryluk: Ale to dlatego, że nie ma pan zaufania do ludzi Samoobrony i LPR?

Zbigniew Wasserman: Nie, dlatego, że reguły gry zostały jasno określone i nie ma powodu ich zmieniać.

Dorota Gawryluk: Andrzej Lepper jest przekonany, że służby specjalne inwigilują Samoobronę, choć premier zaprzecza. On nie wierzy, że tak nie jest, ponieważ służby nie zostały oczyszczone i są tam różne układy. Jest pan koordynatorem służb specjalnych, czy widzi pan układy w służbach specjalnych?

Zbigniew Wasserman: Może nie będę mówił o tym co widzę wewnątrz, bo o tym publicznie nie mogę dyskutować. Ale powiem co widziałem na zewnątrz, widziałem przesłanki jakimi posługiwali się panowie Lepper i Giertych, kiedy mówili, że służby inwigilują ich partię, albo podejmują działania opresyjne. Natomiast na przykład sprawdzanie wśród członków partii czy podpisywali listy wyborcze to rutynowa czynność. Jeżeli mamy do czynienia z kilku tysiącami przypadków, to trzeba przeprowadzić selekcję, żeby te kilkaset osób niepotrzebnie nie wzywać. Pan Lepper mówił o przypadku, którego sobie nie wyobrażam, że funkcjonariusz ABW wyciąga legitymację i mówi, że namawia do wyjścia z partii Samoobrona i przejścia do innej. Myślę, że taki funkcjonariusz by nie przeszedł przez badania psychologiczne, a każdy z kandydatów takie badania przechodzi. Te przesłanki pokazują, że to jest bardziej warstwa propagandowa niż realna potrzeba.

Dorota Gawryluk: Czyli nie ma żadnych układów, zostały one rozbite.

Zbigniew Wasserman: To już powiedziała pani redaktor. Ja powiedziałem, że na temat tego, co jest widoczne z pozycji mojej funkcji nie mówię, tylko robię.

Dorota Gawryluk: Czyli w tym momencie pan rozbija?

Zbigniew Wasserman: Tak, to mogę potwierdzić.

Dorota Gawryluk: To idzie opornie, czy też dobrze?

Zbigniew Wasserman: Idzie bardzo opornie, ale to trudna materia. Myślę, że ostatni przykład ministerstwa finansów pokazuje z czym w istocie mamy do czynienia. Proszę zobaczyć jak dobrze sprawdza się moja wersja sprawozdania odnośnie zatrzymania Modrzejewskiego. Prokuratura zatrzymała się na poziomie ministra Siemiątkowskiego, mam nadzieje, że to nie koniec, że dopełni to jeszcze o minister Piwnik i premiera Millera. To tylko jeden z przykładów pokazujących jak wiele jest jeszcze do zrobienia.

Dorota Gawryluk: Opór wynika z tego, że układ jest jakoś powiązany ze światem nie związanym ze służbami? Z czego wynika ten opór? Przecież państwo mają władzę, wydaje się, że nie ma przeszkód, a okazuje się, że są.

Zbigniew Wasserman: Ponosimy pewną konsekwencję zaszłości wieloletnich. Tak naprawdę zawsze się mówiło, że służby należały do kogoś. Ale przecież nikt nie powie, że służby należały do PiS, bo nie było nawet kiedy. Rzeczywiście istnieje pewien konglomerat personalny oficerów służb. Nad różnego rodzaju interesami trzeba zapanować. Te rzeczy trzeba bardzo dokładnie zbadać. My przecież mamy do czynienia ze zjawiskami w wymiarze sprawiedliwości, których można się bać. Mówię tu ze strony świadków, którzy mają zeznawać przeciwko gangsterom, ale też od strony funkcjonariuszy, którzy są narażeni na niebezpieczeństwo. Proszę mi wierzyć, że to nie jest przesada. To jest próba rozbicia potężnego muru, który często się wali na tego, który atakuje i często negatywny skutek jest po stronie tych, którzy mają ścigać. Groźny układ, układ pomieszany, czasami też politycznie, ale jego niebezpieczeństwo polega na tym, że to jest takie poplątanie, które tworzy drugi świat w Polsce, świat wymiaru sprawiedliwości przy ogniskach i przy grillach, świat wydziałów Ministerstwa Finansów, które wydaje zwolnienia z podatków właśnie w takich okolicznościach. To jest świat sądu, który też patologicznie działa. To jest trudne do rozbicia, bo formalnie nie istnieje i na tym polega niebezpieczeństwo.

Dorota Gawryluk: Wiele osób zwolniono ze służb po objęciu przez pana funkcji ministra koordynatora?

Zbigniew Wasserman: Ja myślę, że nikt z takich, którzy byliby przydatni nie. To są ludzie, którzy byli nie udolni, którzy w większości musza ponieść odpowiedzialność za naruszenie prawa czy dyscypliny o charakterze więcej niż kosmetycznym.

Dorota Gawryluk: Czy dużo było takich osób, jak płk. Lesiak, bo ja się zastanawiam, jak to się stało, że został negatywnie zweryfikowany, człowiek, który pracował w SB, który aktywnie zajmował się rozbijaniem KOR-u. Czy gdy pan przyszedł, było dużo takich osób?

Zbigniew Wasserman: mogę powiedzieć, że jest ich dzisiaj coraz mniej, ale nadal jest ich być może za dużo.

Friday, January 1, 2010

Emigrant, Polish Arabian Stallion at Furioso born in Poland must see to all my friends in Washington DC

Emigrant, Polish Arabian Stallion at Furioso born in Poland must see to all my friends in Washington DC

Potop Poland

Potop Poland

Zapomniana historia. Zdeptana pamięć.

Zapomniana historia. Zdeptana pamięć. 1/3
Reportaż o największej organizacji podziemnej na Pomorzu "Gryfie Pomorskim" oraz o zniszczeniu pomnika jego dowódcy por. Dambka.

GRYF POMORSKI - Powrót do wolności cz.1/3

part1




part 2